Na zdrowy sen wpływa wiele czynników. Wśród nich kluczowym czynnikiem jest środowisko snu, czyli miejsce naszego odpoczynku. Sypialnia dziecka może ułatwiać mu zasypianie i pozostawanie we śnie - jednym z kluczowych rozwiązań na spokojny sen maluszka jest różowy szum pełniący funkcję "ochronnej chmurki" zapobiegającej pobudkom z powodu niepożądanych hałasów.

Kiedy śpimy, nasze mózgi pozostają aktywne i wyczulone na dźwięki płynące z otoczenia. Każdy hałas może niekorzystnie wpływać na długość i jakość naszego snu. Kiedyś ta czujność ratowała nam życie, obecnie może utrudniać sen, zwłaszcza maluszkom. Mitem jest, że dziecko może przyzwyczaić się do hałasów wokół siebie, kiedy śpi! To, na ile dźwięki z otoczenia zaburzać będą jego sen, jest - oczywiście - kwestią indywidualną. Pierwsze trzy lata życia to okres najdynamiczniejszego rozwoju mózgu - zmiany oznaczają również stopniową konsolidację snu. Dopóki sen jest dla dziecka wyraźnie trudny, czyli w pierwszych dwóch latach życia, warto korzystać z wszystkich rozwiązań ułatwiających maluszkom korzystanie z pełnowartościowego odpoczynku. Jednym z takim rozwiązań jest szum!

Najlepsze warunki na sen to cisza absolutna - niestety, nie jesteśmy w stanie zapewnić jej ani naszym dzieciom, ani sobie. Różowy lub biały szum maskuje niepożądane odgłosy, przynosi zatem spokojniejszy sen. Noworodkom szum ułatwia zasypianie (a nawet koi ból), ponieważ przypomina warunki panujące w najbezpieczniejszym dla nich miejscu, czyli w brzuchu mamy.

Starszym dzieciom szum pomaga wyciszyć się i pozostawać we śnie poprzez ograniczanie dopływu bodźców, a wraz z ciemnością stanowi wyraźny sygnał, że nadeszła pora snu. Coraz więcej badań potwierdza korzystny wpływ białego lub różowego szumu nie tylko na nasz sen, ale też na naszą zdolność do zapamiętywania: szum pomaga nam szybciej zasnąć i pozostawać dłużej w głębokim śnie, ułatwia również płynne przechodzenie między cyklami snu. Ta płynność w przypadku małych dzieci jest bezcenna - w nocy oznacza spokojny sen przerywany tylko na karmienia (o ile wciąż są potrzebne), a w ciągu dnia - dobrze przesypiane drzemki trwające powyżej 40 minut!